Najnowsze wpisy, strona 9


gru 14 2004 Chce......
Komentarze: 6

Chce zajsc, jak daleko mnie nogi poniosa
Chce dotrzec do radosci, ktora jest we mnie
Pozbyc sie barier, ktore mnie ograniczaja
I poczuc, jak moj duch i umysl rosna;
Chce zyc, istniec
i "byc"
I odbierac prawdy,
ktore sa we mnie...

Chce...

s_l_i_f_k_a_:) : :
gru 04 2004 Moja "ciemniejsza" strona
Komentarze: 11

1)      lubie noc. Nie, nie lubie- uwielbiam. To moja pora. Wogole uwielbiam mrok, lubie kiedy jest ciemno w pokoju. Czasem się lubie kapac po ciemku:) albo słuchac muzyki po ciemku. Udaje wtedy ze mnie nie ma. i już

2)    lubie cisze. Ale tylko czasami. W polaczeniu z ciemnoscia i z pustym mieszkaniem. Upajam się nia :) wtedy wszystko jest takie….oczywiste. poza tym nie mozna zapomniec o tym , ze w ciszy się rodzisz i w ciszy umierasz….

3)    Lubie kawe. Ale taka czarna jak noc. Taka mocna ze mi się pozniej trzesa rece (to chyba niezbyt zdrowe ale ja lubie i koniec). Własciwie to chyba jestem uzalezniona bo jak mam ochote na kawe o 22 to nawet zdrowy rozsadek nie jest w stanie odwiesc mnie od jej wypicia( o ile ja posiadam cos takiego jak zdrowy rozsadek?)

4)    Lubie samotnosc. Nie zawsze ma się rozumiec. Strasznie niezalezny ze mnie człowiek. Lubie chodzic wlasnymi sciezkami. Jak kot (taki zwykly, dachowy, a nie Kotis :D). Samotnosc to moja oaza.

5)    Lubie czarny kolor. Tak po prostu. Bez przesady. Lubie.

6)    Nawet w duszy mam czasem ciemno. Moze nawet czesciej niż czasem… moze dlatego niewielu udalo się trafic w glab tej mojej duszy…. Moze nikomu… Moze nawet mnie samej tak do konca się nie udalo…

7)    Mam swoje demony. Oswajam je kazdego dnia. wiecej nie powiem.

 

 A Ty po drugiej stronie ekranu?? Sprobuj zapalic malenka swieczke, zamiast przeklinac moja ciemnosc…

 

s_l_i_f_k_a_:) : :
lis 24 2004 welcome back..........
Komentarze: 7

Uwaga szok- slifka dodaje nowa notke!!! co prawda nie bardzo wiem o czym ale wszyscy mi jeczeli nad uchem az w koncu sama stwierdzilam ze juz czas.:) no wiec- oto jest.

Godnym uwagi wydarzeniem byly niewatpliwie polowinki. no co tu duzo mowic - zajebiscie bylo i tyle!:D wszyscy zajebiscie ubrani (echhhhhh ci faceci w garniturach- mam slabosc do wszelkiego rodzaju mundurow, garniturow i innych takich :D) . na polowinkach wyjasnilam pewne sprawy z Pewna Osoba i jest dobrze :)no i wogole wybawilam sie z klasa( i nie tylko) za wszystkie czasy. teraz juz tylko pozostaje czekac do studniowki:D.

Karol dzis stwierdzil ze niezly ze mnie pojeb, bo czasem jak cos powiem to powiem. no i w sumie racja, bo czasem jak cos wymysle to sie sama zastanawiam co to ja wogole mialam na mysli :D "zwiezle i zrozumiale" to moja dewiza (prawda Prezes??:P). no ale wiecie przez kogo ja tak mam?? no przez kogo?? przez Karola Jednego, Najwiekszego z Najwiekszych Pojebow. z tego wniosek ze to zarazliwe kurde jest. a wiec jaki z tego wniosek???"nigdy nie chodz z Karolem do lasu zwlaszcza po zmroku bo grozi to nieodwracalnymi zmianami w psychice" ( jestem tego zywym przykladem).

ostatnio troszke chorowalam za to  weekend byl super. buziaaaa Ewik, Kasik i Kamilka vel. Wiesniak (szkoda ze Ciebie nie bylo  :*******).Ewik zrobil malutka domoweczke i bylo cool. slifka poszla spac o 4.30 zadowolona ze sie nauczyla obslugiwac Ewy telewizor ( a ma ona do niego az 4 piloty wiec to nie jest tak hop siup!) a tu guzik, rano sie okazalo ze nawet glupiego sleepa(taka funkcja ze sie TV sam wylacza po pewnym czasie) nie umiem ustawic. znaczy sie cos tam pstrykalam tymi pilotami kazdym po kolei, i juz nawet myslalam ze mi sie udalo ,ale nie, rano Kasia zgasila mnie jednym pytaniem: "slifka dlaczego telewizor byl wlaczony cala noc?" no i w ten sposob wyszlo na jaw ze sliwa i technika to dwie rozne bajki :D ale ja tu o telewizorze nawijam (zupelnie bez sensu zreszta) a u Ewci bylo naprawde super. dzieki :**********

a teraz tak powaznie troche. ostatnio stwierdzilysmy z Rzyrzakiem ze zycie brutalne jest i co rusz nas kopie w dupe. ladnie to wymyslilysmy nie??ale nie, serio, w ciezkich chwilach fajnie ze jest ktos kto...po prostu jest.

"Wszystko wytrzymasz, ze wszystkim możesz sobie poradzić, jeżeli masz przy boku przyjaciela. On nie musi nic więcej uczynić, jak tylko powiedzieć słowo, albo też bez słów, podać ci rękę…"

to by bylo takie ladne podsumowanie tej notki o wszystkim i o niczym.....

pozdrawiam :*

s_l_i_f_k_a_:) : :
lis 03 2004 Bim bam bom wszystkim!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Komentarze: 8

no i coz....... znowu wracam. :D mialo ostatnio miejsce pare wydarzen ktore warto by tu opisac. wiec postaram sie niczego nie pominac.

w sobote Karolek zrobil u siebie malutka imprezke:D byl :Sol(czyt:siou:D,ktory w piatek organizowal impre w Lagunie. fajnie bylo, nie powiem), Prezes(wymiatacz, ktory sie nie mial pojawic a sie pojawil) Kicia(co sie tylko darla na wszystkich),no i oczywiscie Karol ze slifka. ogladalismy "Zielona mile" (wlasciwie to slifka tylko na koncowke sie zalapala a i tak za duzo nie ogladnela bo Karol sie bil z Siolem i dupa nam wyszla z ogladania:D).potem chlopaki sie chwilowo teleportowali do swoich domkow i zostalysmy z Karolem same. ogladalysmy bardzo pouczajacy film edukacyjny pt"prosiaczek i przyjaciele" i przy okazji wyszlo na jaw ze slifka jest jedna z gwiazd tego hitu kinowego i  ze ma romans z odtworca glownej roli czyli Prosiaczkiem. no coz... kiedys i tak by sie wydalo.i tu nastepuje najwazniejsza czesc zarowno filmu jak i wieczoru: brawurowe wykonanie przez Kubusia i Prosiaczka piosenki "BIM BAM BOM".slifke i Karola zatkalo po czym zgodnie stwierdzilysmy ze w tych trzech slowach zawiera sie milosc Prosiaczka do mnie (Kubus to i tak tylko za chorek robil).  kiedy chlopcy znow sie zmaterializowali w mieszkanku Karola, Karol usmazyl rybke, ktora byla pyszna, po czym slifka najadlszy sie i napiwszy (lol) poszla do domciu zostawiajac Karola na pastwe dwoch zjebow.

W pon (1 listopada) umowilam sie z Karolem o 18.45 u mnie skad mialysmy udac sie na cmentarz. "zgodnie z umowa" o 18.36 zadzwonil domofon wpedzajac slifke w panike i pozbawiajac mnie 9 dodatkowych minut  w cieplym domciu.no ale nic. schodze a tam: Karol, Siou, Prezes,Kot,Plt. i taka ekipa udalismy sie w strone cmentarza. niestety w drodze mnie i Karola dopadla typowa dla nas glupawka i postanowilysmy przeprowadzic akcje pod kryptonimem BBB (bim bam bom dla niewtajemniczonych).Slifka( czyli ja czyli Bim) byla mozgiem czasowym akcji, Karol (czyli Bam) byla ...po prostu mozgiem calej akcji, a Prezes (czyli Bom) byl mozgiem oslaniajacym. i w takim skladzie przeprowadzilismy akcje dywersyjna ulicami swiebodzina majaca na celu zgubienie wroga (czyli Sioua, Kici i Peeltekusa). okreznymi drogami dotarlismty do punktu stategicznego (Przedszkola) gdzie przechwycilismy Ewe. niestety poscig nas dogonil i juz razem udalismy sie na cmentarz.tam sie uspokoilismy ale w drodzej powrotnej dostapilam zaszczytu powrotu sam na sam z Kotem i Plt, co juz bylo szczytem wszystkiego. nigdy wiecej :D

ale sie rozpisalam. a i tak pewnie nikt tego nie zrozumie bo ja sama po przeczytaniu malo rozumiem. no ale trudno. pozdrawiam. Bim.

P.S.zapomnialabym dodac ze jutro jedziemy z moja kochana IIa i nasza jedyna, niepowtarzalna i fantastyczna ela do Poznania do opery. jesli jutro w wiadomosciach podadza ze Poznan w gruzach- wiadomo, my tam bylismy. A wiec strzezcie sie Poznaniacy. IIa przybywa...

s_l_i_f_k_a_:) : :
paź 10 2004 jestem sama......tak wybralam
Komentarze: 9

wczoraj znow bylo ognicho. chyba ostatnie w tym roku. znow bylo fajnie. znow gadalismy,spiewalismy (Kuchar jak zwykle wymiatal :D. no i Zdzisiu tez byl zajebisty hehe). cholernie zimno bylo. aaaaaaa i oficjalnie oglaszam wszem i wobec ze nie ide juz nigdy z Karolem do lasu jak jest ciemno :D Karol slyszysz??nigdy wiecej zjebku.:P

ale wczoraj zrobilam tez komus wielka przykrosc. chyba musialam. inaczej zrobilabym cos wbrew sobie. chyba mi dobrze tak jak jest. sama nie potrafie tego wszystkiego ogarnac. nie moge sie ze soba dogadac ostatnio. nie rozumiem.....ale zle to wszystko wyszlo.nie tak jak powinno .mimo to nie przepraszam tego kogos bo nie mam za co. jakbym postapila inaczej ,sobie bym wyrzadzila chyba wieksza krzywde.egoistka ze mnie, wiem. moja niezalezna natura nie lubi ograniczen. lubie chadzac wlasnymi sciezkami.taka juz jestem......jesli sa ludzie ktorzy potrafia zaakceptowac mnie taka jaka jestem ( w calosci) to to sa wlasnie moi prawdziwi przyjaciele. dziekuje im dzis za wszystko.

specjalne podziekowania kieruje tu do Karola, ktory mi bardzo ale to bardzo pomogl. dodal otuchy kiedy zwatpilam w sama siebie :*********. dziekuje tez Uosiowi za slowa wsparcia i szczera rozmowe, Prezesowi za ... wszystko :D

i pozdrawiam Wiesniaka mego kochanego, ktory rowniez mi pomogl i pomaga caly czas.Pozdrowienia dla Kasika i Ewika. dzieki im za to ze sa, zawsze sluza pomoca i zbieraja mnie kiedy sie rozsypuje na kawalki :****************

wszystkie te osoby sa jak plaster, ktory skleja moje biedne, pekniete serduszko, potargana duszyczke i wogole ........ no........po prostu sa a to juz bardzo wiele.taka nasza mala armia.:D

jest wiecej osob ktore sa dla mnie bardzo wazne ale o nich kiedy indziej(nie chce zeby sobie pomyslaly ze o nich zapomnialam)

P.S. a moze ja jestem niezdolna do milosci.............. jestem sama(poki co) bo tak wybralam.

 

s_l_i_f_k_a_:) : :