Komentarze: 7
Uwaga szok- slifka dodaje nowa notke!!! co prawda nie bardzo wiem o czym ale wszyscy mi jeczeli nad uchem az w koncu sama stwierdzilam ze juz czas.:) no wiec- oto jest.
Godnym uwagi wydarzeniem byly niewatpliwie polowinki. no co tu duzo mowic - zajebiscie bylo i tyle!:D wszyscy zajebiscie ubrani (echhhhhh ci faceci w garniturach- mam slabosc do wszelkiego rodzaju mundurow, garniturow i innych takich :D) . na polowinkach wyjasnilam pewne sprawy z Pewna Osoba i jest dobrze :)no i wogole wybawilam sie z klasa( i nie tylko) za wszystkie czasy. teraz juz tylko pozostaje czekac do studniowki:D.
Karol dzis stwierdzil ze niezly ze mnie pojeb, bo czasem jak cos powiem to powiem. no i w sumie racja, bo czasem jak cos wymysle to sie sama zastanawiam co to ja wogole mialam na mysli :D "zwiezle i zrozumiale" to moja dewiza (prawda Prezes??:P). no ale wiecie przez kogo ja tak mam?? no przez kogo?? przez Karola Jednego, Najwiekszego z Najwiekszych Pojebow. z tego wniosek ze to zarazliwe kurde jest. a wiec jaki z tego wniosek???"nigdy nie chodz z Karolem do lasu zwlaszcza po zmroku bo grozi to nieodwracalnymi zmianami w psychice" ( jestem tego zywym przykladem).
ostatnio troszke chorowalam za to weekend byl super. buziaaaa Ewik, Kasik i Kamilka vel. Wiesniak (szkoda ze Ciebie nie bylo :*******).Ewik zrobil malutka domoweczke i bylo cool. slifka poszla spac o 4.30 zadowolona ze sie nauczyla obslugiwac Ewy telewizor ( a ma ona do niego az 4 piloty wiec to nie jest tak hop siup!) a tu guzik, rano sie okazalo ze nawet glupiego sleepa(taka funkcja ze sie TV sam wylacza po pewnym czasie) nie umiem ustawic. znaczy sie cos tam pstrykalam tymi pilotami kazdym po kolei, i juz nawet myslalam ze mi sie udalo ,ale nie, rano Kasia zgasila mnie jednym pytaniem: "slifka dlaczego telewizor byl wlaczony cala noc?" no i w ten sposob wyszlo na jaw ze sliwa i technika to dwie rozne bajki :D ale ja tu o telewizorze nawijam (zupelnie bez sensu zreszta) a u Ewci bylo naprawde super. dzieki :**********
a teraz tak powaznie troche. ostatnio stwierdzilysmy z Rzyrzakiem ze zycie brutalne jest i co rusz nas kopie w dupe. ladnie to wymyslilysmy nie??ale nie, serio, w ciezkich chwilach fajnie ze jest ktos kto...po prostu jest.
"Wszystko wytrzymasz, ze wszystkim możesz sobie poradzić, jeżeli masz przy boku przyjaciela. On nie musi nic więcej uczynić, jak tylko powiedzieć słowo, albo też bez słów, podać ci rękę…"
to by bylo takie ladne podsumowanie tej notki o wszystkim i o niczym.....
pozdrawiam :*